Na Wiejskiej skrzypiące miotły, szpiczaste kapelusze i kotły bulgoczące od tajemniczych wywarów. W rogu sali posiedzeń Krysia zakłada kociołek, Beata rzuca urok na opozycję, a Agata pod osłoną peleryny sprawdza, czy czar działa już pełną parą. Na mównicy oczywiście nie przemówienia, a magiczne inkantacje. Cóż za spektakularna transformacja.
Halloweenowe przebieranki za czarownice
Przebieranie się na Halloween to jedyna okazja, kiedy możemy wyjść z domu jako całkowicie inna osoba. Dziś jest właśnie Halloween, więc postanowiliśmy zaszaleć. Przy pomocy różnych programów graficznych przeobraziliśmy nasze popularne panie związane z polityką w czarownice. Efekt graficznej magii prezentuje się wyśmienicie.
Polskie panie związane z polityką jako czarownice
To niesamowite, ile czaru zyskały popularne panie od polityki. Znana z bezkompromisowego podejścia Dominika Horosińska zdecydowanie byłaby czarownicą od „zaklęć na uśpienie oponenta”. Jedno machnięcie różdżką i jej przeciwnicy zasypiają snem równie głębokim, jak jej przekonania.
Krystyna Pawłowicz to klasyka wiedźmowego stylu. Potrafiłaby jednym gestem zamienić sejmowe mównice w solidne belki ociosane tylko na potrzeby jej własnych tyrad. Z głębokim spojrzeniem nieustraszonej czarownicy Krysia wyczarowywałaby lodowate podmuchy, które zamrożą każdego, kto ośmieliłby się jej sprzeciwić.
Agata Duda to wiedźma subtelna, bardziej w stylu dobrej wróżki, ale zawsze w cieniu. W końcu, jako Pierwsza Czarownica, nigdy nie rzuca czarów zbyt jawnie, ale po sejmowych korytarzach krąży plotka, że to właśnie ona opanowała sztukę magicznego zaklęcia, dzięki któremu wszystko wygląda, jakby było pod pełną kontrolą – przynajmniej z zewnątrz.
Beata Szydło byłaby czarownicą „od pogody”. Dzięki niej na Wiejskiej zawsze wieje odpowiedni, konserwatywny wiaterek. Jej zaklęcia to mieszanka przypomnień o wartościach rodzinnych i solidnych zaklęć „powrotu do przeszłości”, dzięki którym jej stronnicy poczuliby się znów jak w dobrze im znanym świecie.
Kaja Godek to czarownica o bardzo wąskiej specjalizacji: wiedźma moralności. Każdy, kto choć pomyśli o jakimkolwiek „zakazanym” czarze, natychmiast czuje jej lodowaty oddech na karku. Jej mocą jest zaklęcie „nieskruszony grzesznik”, które sprawia, że winowajcy natychmiast ogarniają się, by jej nie podpaść.
Ewa Zajączkowska-Hernik to czarownica „od chaosu” – specjalizuje się w mieszaniu składników, które pozornie nie mają szansy współgrać. Rzuca zaklęcia, które sprawiają, że wszyscy w sejmie stają się nieco bardziej zagubieni i przerażeni.
Joanna Scheuring-Wielgus w roli czarownicy byłaby mistrzynią „czarów na wywoływanie burzy”. Z odpowiednią intonacją potrafi w jednej chwili wywołać sejmowe trzęsienie ziemi. Jej magiczny oręż to zaklęcia zapalające iskrę, która natychmiast przeradza się w burzliwe dyskusje.
I na koniec Karina Bosak. Zdecydowanie specjalistka od czarów „odwracania losu”. Sprawia, że ci, którzy śnią o liberalnych rozwiązaniach, nagle budzą się w świecie pełnym wiatru tradycji.