W miniony czwartek do warszawskiej siedziby Polsatu wkroczyli agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego, aby zabrać umowy, które zostały sporządzone między Polsatem a TVP w latach 2018 i 2021. Chodzi o transakcje transmisji meczów piłkarskich i siatkarskich, które Telewizja Polska odkupiła od konkurenta. Istnieją wiarygodne przypuszczenia, że Jacek Kurski słono przepłacił za prawa do dystrybucji rozgrywek.
Polsat z Zygmuntem Solorzem drżą w tarapatach
Polsat ma poważne kłopoty. W miniony czwartek trzech agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyło do siedziby stacji i zażądało okazania dokumentów związanych z umowami między Polsatem a TVP. Dokładniej chodzi o umowy z 2018 i 2021 roku.
Sprawę bada prokuratura w Krośnie. Rzeczniczka instytucji, Marta Kolendowska-Matejczuk, w rozmowie z portalem TVN 24 wprost przyznała, że chodzi o szkodę Telewizji Polskiej:
Śledztwo jest na początkowym etapie. Trwają czynności w zakresie zabezpieczenia dokumentacji w śledztwie wszczętym jeszcze przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w dniu 29 kwietnia, a następnie przekazanym w dniu 13 września do dalszego prowadzenia Prokuraturze Okręgowej w Krośnie, w sprawie działania na szkodę Telewizji Polskiej poprzez niedopełnienia obowiązków i nadużycia uprawnień przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi TVP
Przedstawicielka prokuratury nie chciała nic więcej zdradzić na ten temat, zasłaniając się dobrem sprawy. Jednak szczegóły sprawy trafiły do mediów znacznie wcześniej.
O tej sytuacji pisaliśmy już w połowie października. Nie tylko TVP miało sprzyjać Jarkowi Kaczyńskiemu i jego świcie. Polsat także miał być przychylny. Za 360 mln "premii". Chodzi o zakup przez Polsat praw do transmisji meczów piłkarskich, które odkupili od UEFA za 5 milionów euro.
Z kolei sam Polsat sprzedał prawa do transmisji rozgrywek sportowych, w tym piłkarskich i siatkarskich, publicznemu nadawcy za 90 milionów euro, przez co TVP sowicie przepłaciło. Przez to Telewizja Polska poniosła straty, co jest sprzeczne z prawem.
Właśnie to teraz będą badać śledczy.
Polsat reaguje na wydarzenia z udziałem służb CBA
Rzecznik prasowy Grupy Polsat Plus, Tomasz Matwiejczuk, potwierdził, że służby CBA pojawiły się w siedzibie firmy:
Przed godziną 9.00 do Spółki przyjechało troje agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy w związku z Postanowieniem Prokuratury Okręgowej w Krośnie, poprosili o wydanie dokumentacji związanej z umowami z TVP SA.
Później dodał, że przedstawiciele CBA spisali protokół i wyszli wraz z dokumentami.
Czas pokaże, jak ta sprawa się zakończy.