W finale 10 edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jedna z ekspertek i psycholożka Hanna Kąkol udawała nieobecnego Piotra. Fani są oburzeni jej zachowaniem i twierdzą, że było ono nieprofesjonalne.
Finał "Ślubu od pierwszego wejrzenia 10". Psycholożka udawała Piotra
Za nami głośny finał 10. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Najwięcej emocji w programie wzbudzali Piotr Miechowski i Agnieszka Miechowska. Para od początku nie dogadywała się ze sobą, jednak nikt nie spodziewał się tego, że Piotr się wymiga i nie przyjdzie na finał programu, a właśnie tak się stało: "Ślub od pierwszego wejrzenia 10": Poznaliśmy finałowe decyzje wszystkich par. Piotr naprawdę nie przyszedł. Warto dodać, że do takiej sytuacji doszło pierwszy raz w historii programu.
Piotr na pewno ma wiele za uszami. Nie wiemy, jaki jest regulamin programu i, czy Piotr dostał jakąś karę od producentów za brak stawienia się na ogłoszeniu decyzji. Jednak zachowanie jednej z ekspertek również było dyskusyjne.
Podczas ogłaszania decyzji miejsce w fotelu przeznaczone dla Piotra zostało puste. Jednak w pewnym momencie jedna z ekspertek, psycholożka, Hanna Kąkol, wcieliła się w rolę Piotra i odegrała krótką scenę tematyczną, naśladując zachowanie 40-latka i odpowiadając na pytania niby jako on.
Być może psycholożka miała dobre intencje i chciała rozbawić widzów, jednak wyszło bardzo nieprofesjonalnie. Widzowie byli świadkami doprawdy dziwnego widowiska, gdy psycholożka przyjęła pozę Piotra i odpowiadało gburowato na pytania Agaty niby go udając.
Wszystko widać na poniższym wideo.
Źródło: "Ślub od pierwszego wejrzenia", TVN
Dostało się też drugiej psycholożce, Zuzannie Butryn, która podczas finału oskarżyła Piotra manipulację, choć nie było go na miejscu i nie mógł zabrać głosu.
Fani oburzeni zachowaniem Hanny Kąkol: "Żenujące"
Widzowie byli oburzeni zachowaniem ekspertki. Być może w zamierzeniu Hanna Kąkol chciała naśladować nieobecnego Piotra, jednak w efekcie wyszło, jakby go przedrzeźniała. Widzowie jasno orzekli, że takie zachowanie było nieprofesjonalne i nie przystawało psycholożce, która powinna być bezstronna.
Ekspertka udająca Piotra - cringe taki, że zasłoniłem oczy.
Straszne to jest. Absolutnie to nie powinno być miejsca.
Totalnie, miałam ochotę wyłączyć telewizor.
Żenujące zachowanie,
Zgadzam się z tobą. Ta baba wykazała się brakiem kompetencji jako "psycholożka".
Te patoekspertki to żenada, a ta patopsycholożka co zaczęła przedrzeźniać Piotra, to była gruba (w przenośni i dosłownie) przesada. Piotr powinien wytoczyć pozew za zniesławienie i uraz psychiczny dokonany przez te patopsycholożki.
Piotr źle zrobił, że nie przyszedł, ale to udawanie go przez ekspertkę i parodiowanie go, bardzo nieprofesjonalne
- pisali fani na Instagramie programu.
Fani nie mieli litości także dla drugiej psycholożki, Zuzanny Butryn, która podczas finału oskarżyła Piotra manipulację.
Błagam, zróbcie coś z tymi "ekspertkami" przecież ich zachowanie jest nieetyczne, nieprofesjonalne. Jak mogą kogoś oskarżać o manipulację, kiedy tej osoby nie ma, kiedy nie znają jej stanowiska. Jak mogą przedrzeźniać uczestnika, udając go. Kto na to pozwala?
Ekspertka już podkręcić chciała sytuację i wyskoczyła z manipulacją. Mało profesjonalna ta pani
- pisali fani na Instagramie programu.
W każdym razie fani orzekli, że w tym sezonie wszystkie ekspertki się nie sprawdziły i wszystkie powinny zostać wymienione.