Katarzyna Skrzynecka jest obecna w polskiej telewizji już od wielu lat. Ciężko zapracowała na swoją renomę. Jest wszechstronnie uzdolniona. Realizuje się nie tylko jako aktorka, ale też piosenkarka, kompozytorka oraz autorka tekstów. Przez wszystkie lata obecności w polskim show-biznesie przeszła ogromną metamorfozę.
Katarzyna Skrzynecka realizuje się na polskiej scenie
Katarzyna Skrzynecka swój debiut aktorski zaliczyła w 1985 roku w filmie "Pewnego letnia dnia", a później poszło z górki i zdobywała nagrodę za nagrodą. Już w czasie studiów na Akademii Teatralnej w Warszawie rozpoczęła pracę zawodową, a w 1992 roku zadebiutowała na scenie Teatru Dramatycznego w Warszawie, odgrywając główną rolę w musicalu "Metro", co okazało się trampoliną do wielkiej sławy.
Równocześnie z grą aktorską, realizowała się jako piosenkarka, udało się jej nagrać sporo własnych piosenek. A szeroką rozpoznawalność zyskała, dzięki programowi "Taniec z Gwiazdami". Na antenie stacji TVN w 2005 była jedną z uczestniczek tanecznego show, a później stała się prowadzącą.
Przez lata przeszła sporą metamorfozę
Katarzyna Skrzynecka przez lata bardzo dbała o swój wizerunek i trzeba przyznać, że przeszła ogromną metamorfozę. Jako aktorka i piosenkarka miała okazję występować na różnorodnych scenach, przymierzając niekiedy bardzo odważne kostiumy. Nigdy nie bała się pokazywać ciała i zawsze widocznie eksponowała atuty swojej sylwetki. Teraz również jest niezwykle kobieca i piękna. Wspaniale prezentuje się w sukienkach i dobrze wie, jak się ubrać. Warto też podkreślić, że Skrzynecka wiele razy podejmowała próbę zrzucenia kilogramów, niekiedy jej metamorfozy były bardzo spektakularne, jednak po jakimś czasie znów wracała do dawnej sylwetki.
Dziś po latach Katarzyna Skrzynecka akceptuje nową wersję siebie. W rozmowie z Party.pl przyznała, że przede wszystkim jej mąż Marcin Łopucki akceptuje taką, jaką jest i od niego dostaje mnóstwo wsparcia.
Gdyby pragnął mieć żonę XS-kę, to by sobie taką wybrał – jest tego kwiata pół świata. Gdybym dziś raptownie schudła 20 kilogramów, straciłabym pewnie w pierwszej kolejności biust, a zbyt go lubię, by się go pozbywać. Zaraz pewnie poprawi mnie mój mąż
- przyznała w 2022 roku.
Aktorka wyznała, że nie ma kompleksów na punkcie wagi.
Czasem bywam szczuplejsza, czasem grubsza. Jeśli pracuję częstokroć 20 godzin na dobę, brak mi czasu na siłownię i pilnowanie diety. Nikogo za to nie winię. Jak się zawezmę, to się wezmę (śmiech) i znów wrócę do szczupłej wersji. Nie dajmy się jednak zwariować kanonowi, że każda z nas musi nosić rozmiar XS
- powiedziała na koniec.
I tak powinno być. Porównaliśmy, jak piękna 53-latka zmieniła się na przestrzeni lat.