Małgorzata Rozenek-Majdan dopiero co weszła na plan "Królowej Przetrwania", a już odpaliła prawdziwą bombę. Jej publiczne polowanie na "słynnego dźwiękowca" od Agnieszki Kaczorowskiej to mistrzowska szpila, która rozgrzała internet. Fani już wiedzą: z taką prowadzącą ten sezon będzie najgorętszym w historii.
Małgorzata Rozenek-Majdan wbiła szpilę Agnieszce Kaczorowskiej
Małgorzata Rozenek-Majdan oficjalnie przejęła stery w popularnym reality show i została nową prowadzącą programu "Królowa przetrwania". Gwiazda, która zastąpiła w tej roli Izu Ugonoha, przebywa obecnie na Sri Lance, gdzie kręcony jest trzeci sezon hitu. Zamiast jednak pokazywać rajskie widoki, postanowiła od razu podgrzać atmosferę.
Na nagraniu zza kulis, które Małgorzata Rozenek opublikowała na Instagramie, widzimy ją podczas przygotowań. Nagle, z miną niewiniątka, zwraca się do ekipy.
Ty, a wiesz, który to ten dźwiękowiec?
Pytanie tylko pozornie było niewinne. Wszyscy fani programu doskonale wiedzą, że to świadome nawiązanie do największej afery poprzedniej edycji. Słynny dźwiękowiec z "Królowej przetrwania" to już niemal postać legendarna, a Małgorzata Rozenek pokazała, że odrobiła pracę domową i jest gotowa na wszystko.
Wyświetl ten post na Instagramie
O co chodzi z tajemniczym dźwiękowcem? Afera z Kaczorowską wstrząsnęła show-biznesem
Dla tych, którzy przespali poprzedni sezon, spieszymy z wyjaśnieniem. Tajemniczy dźwiękowiec stał się nieoczekiwanym bohaterem drugiej edycji show za sprawą plotek, które połączyły go z jedną z uczestniczek, Agnieszką Kaczorowską. Choć sama zainteresowana nigdy nie potwierdziła tych doniesień, temat żył własnym życiem, skutecznie podsycany przez inne celebrytki biorące udział w programie.
Afera nabrała rumieńców, gdy media obiegła informacja o kryzysie w małżeństwie tancerki. Plotki o zażyłości z dźwiękowcem zbiegły się w czasie z jej rozstaniem z mężem, Maciejem Pelą, co tylko podsyciło spekulacje.
AKPA
Radek, trzymaj się mocno. Fani już wiedzą, czego się spodziewać
Ten zadziorny start z pewnością z niepokojem obserwuje mąż gwiazdy, Radosław Majdan. Z taką prowadzącą nikt na planie nie może czuć się bezpiecznie, a internet już żartuje, że "Pysiula" powinien mieć się na baczności. Sama Rozenek przyznaje jednak, że rozłąka z rodziną jest dla niej bardzo trudna. Na nagraniu z "winner campu" wyznała, że tęskni za bliskimi.
Nie ukrywam, że nigdy w życiu nie wyjechałam na tyle czasu [...] bez Radzia. I prawda jest taka, że nigdy nie byłam dłużej bez Radzia niż kilka dni.
To, że chwilę później ze łzami w oczach wyznaje, jak bardzo tęskni za "Pysiulą", to tylko kolejny dowód jej medialnego geniuszu. Pokazuje ludzką twarz, by za moment znów stać się bezwzględną królową dżungli. Jedno jest pewne: nuda w tym sezonie nam nie grozi. Drżyjcie, celebrytki. I drżyj, dźwiękowcu. Polowanie właśnie się zaczęło.