Śmierć Kasi Stoparczyk wstrząsnęła całą Polską, ale to słowa, które padły z ust jej synów podczas ostatniego pożegnania, złamały serca wszystkich zgromadzonych. W warszawskim kościele zapadła cisza, którą po chwili przerwał już tylko szloch żałobników.
Ostatnie pożegnanie Kasi Stoparczyk
W środę, 17 września 2025 roku, w kościele rektorskim pw. św. Jacka przy ul. Freta na warszawskiej Starówce odbyła się ceremonia pogrzebowa Kasi Stoparczyk. Choć uroczystość miała charakter prywatny, ukochaną dziennikarkę żegnali nie tylko najbliżsi, ale także przyjaciele, współpracownicy i tłumy słuchaczy poruszonych jej pracą.
W kościele św. Jacka w Warszawie ustawiono urnę z prochami ozdobioną wiązanką z czerwonych róż, a obok niej wyłożono księgę kondolencyjną, do której wpisywali się żałobnicy.
Dziennikarka Katarzyna Stoparczyk, której głos od lat kojarzony był z audycjami dla dzieci w Programie Trzecim Polskiego Radia, a twarz z programem "Duże dzieci", miała zaledwie 55 lat, gdy zginęła w wypadku samochodowym.
Jej wyjątkowe podejście, w którym traktowała najmłodszych jak równych sobie partnerów do rozmowy, zrewolucjonizowało media. Śmierć Katarzyny Stoparczyk wstrząsnęła tysiącami osób.
facebook.com/KatarzynaStoparczyk.Official
Padły słowa, które złamały serca. Synowie pożegnali Katarzynę Stoparczyk
Podczas mszy żałobnej panowała przejmująca cisza, a duchowny przypomniał bolesną prawdę, że "śmierć zawsze przychodzi nie w porę".
Jednak momentem, który na zawsze pozostanie w pamięci zgromadzonych, było wystąpienie synów dziennikarki. Gdy synowie Katarzyny Stoparczyk, Maksymilian i Fryderyk, stanęli przy ambonie, by pożegnać ukochaną mamę, wszyscy wstrzymali oddech.
Nic nie wyrazi naszego żalu, nie da się tego opowiedzieć. Nie przygotowałaś nas na ten moment, ale sama wiedziałaś najlepiej, że nic, co ma wartość, nie przychodzi bez wysiłku. Że to życie nie jest za darmo. Nawet jeśli trudno sobie wyobrazić, że teraz będzie ciebie tak bardzo boleśnie mniej, to nigdy cię nie stracimy do końca.
Gdy ich słowa wybrzmiały, kościół zalał się łzami. Siła i mądrość, z jaką synowie Kasi Stoparczyk zmierzyli się z niewyobrażalną stratą, złamały nawet najtwardsze serca.