Halloweenowa zabawa w "cukierek albo psikus" dla 7-letniego chłopca i jego rodziny zamieniła się w niewyobrażalny koszmar. Chwila nieuwagi wystarczyła, by wieczór pełen dziecięcej radości zakończył się tragedią, od której pęka serce.
Wieczór zabawy zamienił się w koszmar. Chłopiec wbiegł prosto pod koła
W piątkowy wieczór 31 października 2025 roku ulice Zdun w województwie wielkopolskim wypełnił gwar i śmiech dzieci, które w halloweenowych przebraniach pukały od drzwi do drzwi, zbierając słodycze. Wśród nich był 7-letni chłopiec, który ten wyjątkowy wieczór Halloween spędzał u swojej babci. Nikt nie spodziewał się, że beztroska zabawa za chwilę przerodzi się w niewyobrażalną tragedię w Zdunach.
Wszystko działo się w mgnieniu oka. Do tragicznego wypadku doszło po godzinie 20:00 na ulicy Ostrowskiej. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, chłopiec w pewnym momencie odłączył się od grupy. Według relacji śledczych, 7-latek wbiegł nagle na jezdnię zza zaparkowanego pojazdu. Wbiegł wprost pod nadjeżdżający pojazd.
W tym momencie został potrącony przez przejeżdżający samochód osobowy marki Seat Leon, kierowany przez 47-letnią kobietę, mieszkankę powiatu krotoszyńskiego
– poinformował podkomisarz Piotr Szczepaniak z krotoszyńskiej policji. Jak dodają funkcjonariusze, kobieta nie miała żadnej możliwości manewru ani uniknięcia potrącenia dziecka.
Canva
Czytaj także: "Oni się nie podniosą. Stracili nie jednego, a dwóch synów". Po wstrząsającej tragedii w Woli Osowińskiej
Dramatyczna walka o życie i ustalenia policji. "Dziecko było pod opieką"
Na miejscu natychmiast zaroiło się od służb ratunkowych. Po uderzeniu chłopiec potrącony podczas Halloween doznał bardzo poważnych obrażeń i stracił przytomność. Rozpoczęła się dramatyczna walka o jego życie. Ratownikom medycznym, którzy przybyli na miejsce, udało się przywrócić funkcje życiowe u 7-latka. Wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który w stanie krytycznym przetransportował dziecko do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim.
Mimo starań medyków, ze szpitala napłynęła najgorsza z możliwych wiadomości. O godzinie 23:30 chłopiec zmarł. Informacja o śmierci dziecka podczas Halloween wstrząsnęła lokalną społecznością.
Funkcjonariusze z Krotoszyna pod nadzorem prokuratury ustalają dokładne okoliczności tej tragedii. Wiadomo, że 47-letnia kobieta kierująca Seatem była trzeźwa. Jak informuje policja, opiekunka chłopca również była trzeźwa:
W chwili zdarzenia chłopiec przebywał pod opieką osoby dorosłej i dwojga małoletnich. Ustalono, że dziecko przyjechało do swojej babci w odwiedziny. Kierująca, jak i opiekująca się dziećmi kobieta były trzeźwe.
