Renata Dancewicz zamiast do kościoła chodziła do knajpy. Odeszła od wiary już jako 11-latka

Renata Dancewicz zamiast do kościoła chodziła do knajpy. Odeszła od wiary już jako 11-latka

Renata Dancewicz zamiast do kościoła chodziła do knajpy. Odeszła od wiary już jako 11-latka

AKPA

Renata Dancewicz to nie tylko znana aktorka, ale także kobieta, która nie boi się mówić o swoich wyborach. choć sama pochodzi z religijnej rodziny, nie ukrywa, że jej ścieżka życiowa nie prowadziła przez drzwi kościoła. Zamiast do świątyni chadzała bowiem do knajpy lub parku.

Reklama

Renata Dancewicz omijała kościół szerokim łukiem

Renata Dancewicz to jedna z tych gwiazd, które nie boją się mówić głośno o swoich przekonaniach, nawet jeśli oznacza to pójście pod prąd. Choć sama pochodzi z religijnej rodziny, od dawna nie wierzy w Boga i omija kościół szerokim łukiem.

W ostatnim wywiadzie dla "Twojego Stylu" Renata Dancewicz przyznała bez ogródek:

Z kościołem rozeszłam się w wieku 11 lat, chociaż byłam zżyta z moją bardzo religijną babcią — wspomina. Ona do śmierci nie wiedziała, jaką naprawdę ma wnuczkę.

Kiedy w niedzielę, jak tradycja nakazuje, młoda Renata Dancewicz miała udać się a mszę, tak naprawdę szła do knajpy.

Umarła, kiedy miałam 36 lat, i do tego czasu, kiedy u niej byłam, wychodziłam w niedzielę „do kościoła”. Szłam sobie do knajpki albo do parku. Po co babcię denerwować? [...] Nigdy nie paliłam i nie przeklinałam przy niej.

- dodała aktorka, zdradzając subtelność, z jaką zachowywała "drugą twarz" w oczach babci.

Renata Dancewicz w czarnej stylizacji Niemiec/AKPA

Renata Dancewicz o kościele

Renata Dancewicz twardo o braku szacunku dla kobiet w kościele katolickim wypowiadała się już niejednokrotnie. W rozmowie z "Plejadą" nie owijała w bawełnę:

Zobaczyłam, jak niesprawiedliwie kościół traktuje kobiety. One mają być służącymi i tyle. Na samym szczycie hierarchii są księża, którzy mają kontakt z Bogiem, później mężczyźni, a na samym końcu kobiety.

W wywiadzie dla Plejady Renata Dancewicz opowiedziała też anegdotę z udziałem jej świętobliwej babci.

Moja babcia była bardzo religijną osobą i poszła do księdza się wyspowiadać w moim imieniu. Zapytała go, czy to, że wnuczka rozbiera się przed kamerą, jest grzechem. On powiedział jej, że oczywiście, że tak. Moja babcia zachowała się wtedy bardzo pięknie, bo odpowiedziała mu: "ale to jest praca, a nie żadna rozpusta".

Renata Dancewicz zamiast do kościoła chodziła do knajpy. Odeszła od wiary już jako 11-latka.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama