Kariera Antoniego Sztaby ruszyła z kopyta, a młody mężczyzna ma na swoim koncie coraz więcej ról. Gra nie tylko w teatrze, ale również w serialach telewizyjnych i daje się poznać coraz szerszemu gronu odbiorców. Wielu zarzuca mu, że zapewniła mu to znana mama, a młody aktor ma już tego dość.
Antoni Sztaba rozwija swoją karierę
Antoni Sztaba szturmem wszedł do polskiego show-biznesu. Ma na swoim koncie już pierwsze role i cały czas rozwija się w kierunku aktorstwa. Zagrał już w takich produkcjach jak "Na Wspólnej" oraz "Lipowo. Zmowa milczenia", a pod koniec stycznia będzie można go oglądać w nowej produkcji platformy Max "Przesmyk". Oczywiście Dorota Szelągowska, jego mama, jest z niego bardzo dumna i aktywnie go wspiera, chwaląc się osiągnięciami syna w social mediach.
Aktor udzielił wywiadu dla Plejady i zdradził, że męczą go komentarze na temat tego, że to właśnie znana mama otworzyła mu drzwi do polskiego show-biznesu:
Już się do tego bardzo przyzwyczaiłem. To jest rzecz nieuchronna, bo wiadomo, że ludzie wolą zobaczyć co tam u czyjegoś sławnego syna, niż po prostu jakiegoś chłopaka, który sobie dopiero coś zaczyna i rozumiem, że to jest atrakcyjniejsze.
Znana mama nie załatwia mu ról
Warto jednak podkreślić, że Dorota Szelągowska nie załatwia swojemu synowi ról w produkcjach, bierze on po prostu udział w castingach:
Nie chcę już się wypierać, bo miałem taki moment, kiedy myślałem, że źle zrobiłem, że to wybrałem, bo czytałem komentarze właśnie od ludzi, którym się wydaje, że wszystko mi tutaj załatwiła mama, a tak nie jest. Jestem nepodzieckiem na pełnej.
Młody aktor zdaje sobie sprawę z tego, że ma znane nazwisko i być może, w jakimś stopniu popycha to jego karierę do przodu. Ma jednak nadzieję, że nie dlatego zostaje wybrany do określonych ról. Liczy na to, że po prostu docenia się go za talent i zaangażowanie.