Beata Tadla na przestrzeni ostatnich 20 lat przeszła ogromną metamorfozę. W ostatnich latach prezenterka przyzwyczaiła nas do zmysłowego, kobiecego looku. Jednak w przeszłości nieraz eksperymentowała z kolorem i długością włosów, zanim zdecydowała się pójść tą drogą. 20 lat temu wyglądała zupełnie inaczej niż teraz.
Beata Tadla zmieniła się nie do poznania
Beata Tadla to prezenterka, która obecnie przeżywa wręcz swoją drugą młodość. 49-latka znalazła szczęście u boku trzeciego męża Michała Cebuli. Tyle Beata Tadla zapłaciła za znalezienie męża w biurze matrymonialnym. Cena zadziwia.
Równolegle ze swoim miejscem w życiu Tadla odnalazła także swój styl, a fani porównują jej urodę nawet do latynoskiej gwiazdy Jennifer Lopez. Na show-biznesowych eventach prezenterka kwitnie i emanuje kobiecością oraz zmysłowością. Beata Tadla pozamiatała stylizacją na pokazie Deni Cler. Grzeczna góra, wąska talia i odważny dół.
Jednak obecny wygląd i styl Beaty Tadli jest efektem długiej drogi. Przez ostatnich 20 lat prezenterka sporo eksperymentowała z fryzurą. Na prywatnym zdjęciu z 1993 roku, jakie opublikowała 2 lata temu na Instagramie, wyglądała jak gwiazda dawnego kina, jednak później - w początkach kariery telewizyjnej - zdecydowała się na totalną zmianę wizerunku. Postawiła na uczesania i kolor dalekie od obecnej naturalności.
Beata Tadla 20 lat temu
Beata Tadla jako 30-letnia prezenterka telewizyjna nie kipiała zmysłowością. Na jej zdjęciach sprzed dwóch dekad widzimy skromną młodą kobietę drobnej budowy, z krótkimi blond włosami z modnymi, rozjaśnianymi końcówkami. Uwagę zwraca przedziałek na boku i krótka grzywka ułożona w pazurki, opadająca na prawą stronę. Trudno byłoby w tej "chłopczycy" z równiutkimi brwiami rozpoznać obecną Beatę Tadlę.
Ten nieco chłopięcy, zadziorny look był jednak tylko wstępem do wizerunkowej i modowej ewolucji, którą przeszła prezenterka. W późniejszych latach wybierała raczej półdługie i długie włosy, które dodawały jej powagi. Była wierna ciemnym farbom i prostym włosom - stopniowo przyciemniała kolor, aż do czerni. Dopiero kilka lat temu zwróciła się ku brązom, falom i naturalności, co przy jej typie urody okazało się doskonałym wyborem.
Ledwo poznaliśmy dawną Beatę Tadlę, szczególnie w czerwonej bluzce i sandałkach.