"Bo babcia wie lepiej. Teściowa postanowiła, że to ona będzie decydować, co je moje dziecko"

"Bo babcia wie lepiej. Teściowa postanowiła, że to ona będzie decydować, co je moje dziecko"

"Bo babcia wie lepiej. Teściowa postanowiła, że to ona będzie decydować, co je moje dziecko"

canva.com

"Nie ma to jak niespodzianki od teściowej! Myślałam, że kontroluję, co je moje dziecko, ale jak się okazuje – tylko w teorii. W praktyce moja teściowa postanowiła przejąć kulinarną opiekę nad wnukiem i karmi go po kryjomu. Bo według niej 'dziecko musi dobrze jeść' i 'te wszystkie nowoczesne zasady to wymysły'".

Reklama

Świetnie, czyli moje decyzje nie mają żadnego znaczenia, bo babcia wie lepiej. Witajcie w świecie, gdzie rodzic ma prawo głosu, dopóki teściowa nie wpadnie na własny pomysł!

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Zdrowe po babcinemu, czyli smalec i kluski

Wszystko wyszło na jaw przez przypadek. Moje dziecko, które normalnie nie tknie nawet łyżki kaszy, nagle zaczęło opowiadać, że "u babci to są lepsze obiadki". Włączył mi się alarm, bo o ile babcia faktycznie gotuje smacznie, to akurat naszym sposobem żywienia średnio się interesowała.

Po krótkim przesłuchaniu dowiedziałam się, że wnuczek regularnie dostaje "dokładki", tylko że nie te, które ja mu nakładam. Kluski ze skwarkami, kanapki z domowym smalcem, śmietana do wszystkiego. A do picia? No oczywiście – babcina herbatka "z cukrem, ale tylko troszkę, przecież to samo zdrowie".

Opowiedziałam o tym znajomej, która ma podobne "przygody" ze swoją teściową, i usłyszałam:

U mnie było to samo! Dziecko wracało od babci pełne, szczęśliwe i tłuste jak pączek w Tłusty Czwartek. A jak zwróciłam uwagę, to usłyszałam, że "takie dziecko to przynajmniej nie choruje".

Starsza kobieta robi dziwne miny canva.com

"Ale przecież to domowe, to nie szkodzi"

Najlepsze jest to, że według mojej teściowej to ja jestem problemem. Bo wymyślam, ograniczam, "nie pozwalam dziecku jeść normalnie". A jej kuchnia? No przecież to samo zdrowie! Wszystko domowe, swojskie, od serca. Tylko że ja nie mam nic przeciwko domowemu jedzeniu – mam za to coś przeciwko temu, żeby moje dziecko dostawało ukradkiem jedzenie, o którym nawet nie wiem!

Kiedy powiedziałam mężowi, że coś z tym trzeba zrobić, wzruszył ramionami:

Oj tam, to tylko jedzenie, przecież nie daje mu chipsów i coli.

No tak! Bo jeśli to nie fast food, to automatycznie jest zdrowe i bezpieczne? Może jeszcze powinnam podziękować, że nie karmi go boczkiem zawiniętym w golonkę?

Rodzic decyduje - nie, to babcia rządzi

Próbowałam z nią rozmawiać, naprawdę. Powiedziałam spokojnie, że rozumiem jej intencje, ale to ja decyduję, co je moje dziecko. No i co usłyszałam?

Oj, kochanie, ty to się tak tym wszystkim przejmujesz! Ja moje dzieci też tak karmiłam i zobacz, jakie wyrosły zdrowe!

Czyli co, skoro moje pokolenie to przeżyło, to moje dziecko też na pewno się nie udławi tym kilogramem masła, które teściowa uważa za niezbędny składnik każdej potrawy?

Siostra, która zawsze potrafi celnie podsumować takie sytuacje, powiedziała mi wprost:

Jedyne, co możesz zrobić, to kupić sobie aparat szpiegowski i monitorować każde spotkanie. Bo inaczej babcia i tak zrobi swoje.

Garnek z bigosem na stole wśród jedzenia canva.com

Nie chcę być zołzą, która walczy z własną teściową o każdą łyżkę jedzenia. Ale chciałabym, żeby ktoś uszanował fakt, że to ja wychowuję swoje dziecko. Jeśli mówię, że czegoś nie podajemy, to znaczy, że NIE PODAJEMY. I nie, nie przesadzam, nie dramatyzuję i nie robię problemu z niczego. Po prostu nie chcę, żeby ktoś wchodził mi z butami do kuchni i robił rewolucję na własnych zasadach.

Jeśli teściowa chce gotować dla wnuka, to super – ale niech robi to tak, jak my się na to zgadzamy. A jeśli uważa, że jej sposoby są lepsze, to może powinna otworzyć własny program kulinarny, zamiast prowadzić tajne stołówki dla wnuków.

Marzena

Kazimierz Kaczor skończył 83 lata. Choć długo nie miał szczęścia w miłości, odnalazł je u boku młodszej.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama