Kaszubskie śniadanie z Donaldem Tuskiem zostało wylicytowane na WOŚP. Kwota robi zawrotne wrażenie. "To chyba rekord" - nie dowierzał premier RP.
Kaszubskie śniadanie Donaldem Tuskiem wylicytowane WOŚP. "To chyba rekord"
Donald Tusk jak co roku wsparł WOŚP i Jerzego Owsiaka i w tym roku wystawił na licytację kaszubskie śniadanie ze sobą. Przy okazji premier RP miał dla swoich fanów zagadkę, bo co musieli sprawdzić, jak po kaszubsku nazywają się racuchy: Donald Tusk wystawił na aukcję Jurka śniadanie ze sobą. "Racuchy po kaszubsku. Sobie wygooglujcie, bo ja się trochę krępuję" [wideo] bo ja się trochę krępuję" [wideo].
W poniedziałek 10 lutego aukcja dobiegło końca, jednak licytacja była nomen omen = zażarta — do ostatnich minut. Na ostatniej prostej kaszubskie śniadanie z Donaldem Tuskiem podwoiło swoją wartość i podskoczyło z 250.000 zł na 500.500 zł.
instagram.com/donaldtusk
Premier RP pokazał na Instagramie swoją reakcją na tę kwotę i nie krył przy tym zaskoczenia.
Ile?! #wośp #tusk
- zatytułował film.
Donald Tusk nie ukrywał zdziwienia, gdy zobaczył, za ile zostało zlicytowane kaszubskie śniadanie z nim.
Ile? Tyle to niemożliwe chyba, naprawdę, no to jest chyba rekord. Dzięki za wielkie serce. Zwycięzca tej licytacji naprawdę zasłużył na przepyszne, wielkie kaszubskie śniadanie. Zapraszam
- powiedział, gdy zobaczył, ile ostatecznie wybił licznik.
Wszystko widać na wideo.
Źródło: instagram.com/donaldtusk
Fani o śniadaniu z Donaldem Tuskiem
Pod wideo posypały się gratulacje i wyrazy zazdrości.
Nie stać mnie, ale polecam kaszubskie śniadanko.
Ale super. Kwota kosmos. Wielkie gratulacje i podziękowania dla Darczyńcy. To świadczy o wielkim szacunku dla Wielkiego Człowieka! Bravo Panie Premierze! To wszystko dla chorych dzieci.
Śniadanie na pewno będzie pyszne, ale dłuższe spotkanie i rozmowa z tak wyjątkowym człowiekiem to dopiero uczta. Zazdroszczę i serdecznie gratuluję zwycięzcy
- pisali fani.