Papież Franciszek przez wszystkie lata posługi kapłańskiej starał się żyć jak najbardziej skromnie i był blisko związany z ubogimi. Nic więc dziwnego, że obniżył kardynałom pensje o 10% kiedy wybuchła pandemia koronawirusa. Co zaskakujące, on sam nie posiadał własnej gotówki, konta w banku, a co najważniejsze — nawet własnych pieniędzy. Wszystko, dlatego że Biskup Rzymu nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia za swą posługę, a koszty jego życia pokrywa Watykan.
Finanse osób duchownych w Watykanie
Papież Franciszek na zawsze zostanie zapamiętany jako ten, który służył ubogim. Odrzucił wszystko, co majętne i pompatyczne i do końca żył skromnie. Wprawdzie posiadał liczne przywileje i wszystko, co najlepsze, lecz on konsekwentnie wybierał proste, mało kosztowne rozwiązania.
Jakiś czas temu przedstawiciele Stolicy Apostolskiej udostępnili raporty finansowe, dzięki czemu można dowiedzieć się, jakie pensje są wypłacane kardynałowie zatrudnieni w Kurii Rzymskiej. Poza tym transparentne są też dane finansowe samego papieża Franciszka. Okazuje się, że przeciętny kardynał z racji czynienia swojej posługi może liczyć co miesiąc na pensję w wysokości od 5000 do 5500 euro brutto.
Jednak w trakcie pandemii koronawirusa Ojciec Święty zarządził, że ich wynagrodzenie zostanie obniżone o 10%. Łącznie zatrudnionych jest ok. 4000 osób, które pracuje w strukturach Kościoła i państwa Watykanu, przez co ich pensje pochłaniają ok. 140 milionów euro. Jak powszechnie wiadomo, Watykan nie podlega żadnemu krajowi, nawet Włochom, mimo że znajduje się on na ich terenie.
Z tego powodu państwo kościelne nie posiada systemu podatkowego, jak inne kraje. To Stolica Apostolska oraz Gubernatorat opłacają pensje i emerytury wszystkim pracownikom. Jednak najbardziej zaskakuje sytuacja finansowa samego papieża Franciszka.
Prześwietliliśmy zarobki Ojca Świętego
Okazuje się, że papież Franciszek z racji swojej posługi nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia. Głowa kościoła katolickiego nie ma własnego konta w banku, nie posługuje się osobiście gotówką i nie ma wypłacanej pensji. Wydatki związane z utrzymaniem Biskupa Kościoła Rzymskiego są po stronie Watykanu.
To on płaci za mieszkanie, wyżywienie, opiekę lekarską i transport. Brak fizycznie posiadanych pieniędzy przez Następcę Świętego Piotra ma pokazać jego skromność i wyjątkowość roli.