Rafał Trzaskowski już w środę wrócił do pracy jako prezydent Warszawy. Redaktor prawicowej stacji chciał go zakasować, ale mu nie wyszło, a polityk genialnie mu odpowiedział.
Rafał Trzaskowski wrócił do pracy jako prezydent Warszawy po przegranej w wyborach prezydenckich
Rafał Trzaskowski błyskawicznie, bo już w środę 4 czerwca wrócił do pracy jako prezydent Warszawy w warszawskim ratuszu po swojej porażce, jaką odniósł w niedzielę 1 czerwca podczas drugiej tury wyborów prezydenckich.
instagram.com/trzaskowskirafal
Prezydent Warszawy uczestniczył w uroczystym otwarciu Placu Centralnego obok Pałacu Kultury i Nauki, a relacją pochwalił się na Instagramie.
instagram.com/trzaskowskirafal
Na początek nawiązał do swojej przegranej w wyborach i podziękował wszystkim swoim wyborcom.
Zanim zaczniemy o Placu Centralnym, to na początek jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję, wszystkim Polkom i Polakom za każdy głos, który został na mnie oddany w wyborach prezydenckich
- mówił.
Można by odnieść wrażenie, jakby 53-latek dość szybko otrząsnął się z przegranej, jednak w jego głosie czuć było ogromny zawód i smutek. Podczas uroczystości nie zabrakło też drobnych złośliwości.
W pewnym momencie dziennikarz prawicowej telewizji wPolsce24.pl chciał zakasować Rafała Trzaskowskiego i pogratulował mu "2-godzinnej prezydentury".
Chciałbym niezmiernie pogratulować dwugodzinnej prezydentury. (...). A teraz chciałbym zapytać, czy po swojej drugiej spektakularnej porażce zamierza pan sobie odpuścić kolejny wyścig po prezydenturę, czy będzie pan działał w myśl staropolskiego przysłowia do 3 razy sztuka?
- zapytał.
Na szczęście Rafał Trzaskowski błyskawicznie odzyskał wigor i genialnie odpowiedział na złośliwości pseudo redaktorka.
Pozdrawiam pana redaktora, odpowiedziałam na to pytanie. Ja się koncentruję na Warszawie, jestem prezydentem miasta stołecznego Warszawy, dziękuje bardzo za te gratulacje
- zaserwował mu ciętą ripostę.
Wszystko widać na wideo.
Źródło: instagram.com/michalmarszal
Rafał Trzaskowski ogłosił wygraną w wyborach, choć przegrał
Przypomnijmy, że Rafał Trzaskowski w wieczór wyborczy mocno się pośpieszył i ogłosił się kolejnym prezydentem RP, a swoją żonę nazwał pierwszą damą, choć różnica pomiędzy nim a Karolem Nawrocki w sondażu exit poll wynosiła zaledwie 0,6 punktu procentowego. Ta sytuacja wywoła także zalew memów.
W dodatku w trakcie sondażu dużo było odmów, co raczej wskazywało na przewagę Karola Nawrockiego, bo jego wyborcy często wstydzili się przyznać, na kogo głosują. Coś czujemy, że ta wpadka będzie się za nim ciągnąć jeszcze długo.