Blanka Lipińska niedawno zaskoczyła fanów diametralną zmianą uczesania. Teraz razem z partnerem pojawiła się na Gali Gwiazd Plejady, po raz pierwszy prezentując nową fryzurkę przed obiektywami fotoreporterów. Jednak gros uwagi ściągnęła jej stylizacja, która nie pozostawiła prawie nic dla wyobraźni.
Blanka Lipińska w nowej fryzurze na Gali Gwiazd Plejady
Gala Gwiazd Plejady 2025 zgromadziła liczne grono gwiazd polskiego show-biznesu. Wśród gości dumnie prezentowała się Blanka Lipińska, która zaskoczyła odważną metamorfozą fryzury. Gwiazda zupełnie zmieniła styl i zamiast długich blond pukli tym razem mogliśmy zobaczyć u niej zgrabną, cieniowaną fryzurkę, idealną na lato. Fani Blanki Lipińskiej nie byli zbyt przekonani do tej zmiany.
Jak się okazuje, przyczyną, dla której Lipińska zdecydowała się na tak diametralne cięcie, jest wygoda:
Szczerze, ja chciałam, żeby było mi wygodnie, naprawdę. Teraz lato planujemy spędzić w Hiszpanii. Ja chciałam mieć takie włosy, które mogę codziennie myć i wysuszyć ręcznikiem. Po prostu, żeby za dużo uwagi do nich nie przykładać.
- tak 39-latka wyjaśniła swoją przemianę.
Na gali Plejady Lipińskiej towarzyszył jej partner Paweł Baryła, który najwyraźniej także poszedł w ślady ukochanej. Próżno bowiem było doszukiwać się widoku jego lśniącej i bujnej fryzury. Spod czarnego kapelusza Baryły widoczny był zarys włosów ściętych na zapałkę.
AKPA
Blanka Lipińska w żakardowych spodniach i gorsetowej górze odsłoniła wiele
Strój Blanki Lipińskiej nie pozostawił zbyt wiele dla wyobraźni. Aktorka odsłoniła nie tylko liczne tatuaże na ramieniu i plecach.
Gorsetowa góra jej stylizacji podkreślała kobiece atuty, głównie talię i dekolt. Zarazem była na tyle krótka, że trudno było zdecydować, że to ultraminispódniczka, czy bluzka o kroju longline, sięgająca do połowy bioder.
Pod tę górną część garderoby Lipińska założyła modne obecnie czarne spodnie z półprzezroczystego żakardu - czyli półprzejrzystej siateczki, jaką dobrze znamy z klasycznych babcinych firanek. Tak uszyte spodnie zdecydowanie więcej odsłaniały niż zasłaniały.
Nic dziwnego, że gdy Lipińska odwróciła się tyłem do fotoreporterów, zaprezentowała w pełnej krasie swoje wytrenowane mięśnie pośladkowe, przesłonięte tylko czarną firanką. Gwiazda pod spód założyła odpowiednio wykrojoną bieliznę, której praktycznie nie było widać.