Mateusz Socha sparodiował Jarosława Kaczyńskiego i Romana Giertycha w swoim stand-upie. Bardziej dostało się prezesowi PiS, któremu wytknięto, że wygląda dość komicznie, gdy się denerwuje z racji swojego niskiego wzrostu. Oprócz tego komik przywołał sytuację z Sejmu, kiedy to doszło do scysji pomiędzy prawnikiem a szefem opozycji.
Mateusz Socha parodiuje polskich polityków
Polski znany stand-uper, Mateusz Socha, słynie z parodii, ostatnio głównie polityków. Mężczyzna na co dzień robi stand-upy, czyli żartobliwe występy, podczas których opowiada o życiu, ludziach, a ostatnio nawet i o politykach.
Pod koniec maja dostało się Karolowi Nawrockiemu, któremu wytknął nie tylko sprawę kawalerki seniora z Gdańska, ale też wizytę USA: Mateusz Socha kapitalnie sparodiował Karola Nawrockiego i jego przywary. Wideo jest hitem sieci.
Teraz wybór komika padł na Jarosława Kaczyńskiego w kontekście powrotu Romana Giertycha.
AKPA
Mateusz Socha kapitalnie sparodiował Jarosława Kaczyńskiego i jego zachowanie
35-latek zaczął od powrotu do polityki Romana Giertycha po kilkunastu latach przerwy. Komik powiedział:
Ja nie wiem, o co chodzi z tym Giertychem, nie? Typa nie było przez kilkanaście lat w polityce, nagle jest. Mam wrażenie, że po to, aby wkur.iać Jarka. On tylko po to jest, wku.wiać Kaczyńskiego.
W dalszej części występu przeszedł do grilowania prezesa PiS:
A Jarka łatwo wku.wić, no umówmy się, on mi przypomina takiego starego Jorka nie? Takiego wiecie, to nie jest Jarek to jest Jorek.
W dalszej części występu zdeprecjonował 75-letniego polityka słowami:
On mi przypomina, takiego wiecie, że on jest mały, stary i jak go przesuniesz nogą, to on się wkur.ia.
Po czym zaczął udawać zezłoszczonego psa i dodał:
A Giertych potrafi to idealnie (wykorzystać — przyp. red.). A pamiętacie, jak próbował go z mównicy zrzucić, nie? No, siadaj Jarku. A na Kaczyńskiego to wystarczy.
Po czym zmienił głos i powiedział:
Nie jesteśmy po imieniu łobuzie
Wtedy też zaczął imitować szczekanie psa. Poniżej wideo z występu. Nagranie z tego fragmentu można znaleźć na Instagramie stand-upera.
Źródło:Instagram.com/socha_standup
Mateuszowi Sosze zapewne chodziło o sytuację w Sejmie sprzed kilku tygodni, kiedy to doszło do spięcia między Jarosławem Kaczyńskim a Romanem Giertychem: Dymy na wiejskiej. Wysoki Roman Giertych bezpardonowo dosolił niskiemu Jarosławowi Kaczyńskiemu. "Mów mi wuju".
Komiczne wystąpienie, ale jakie prawdziwe.