"Sanatorium miłości": Ania i Małgorzata twierdzą, że Marek wszystkich oszukał. Jest oświadczenie wideo kuracjusza

"Sanatorium miłości": Ania i Małgorzata twierdzą, że Marek wszystkich oszukał. Jest oświadczenie wideo kuracjusza

"Sanatorium miłości": Ania i Małgorzata twierdzą, że Marek wszystkich oszukał. Jest oświadczenie wideo kuracjusza

fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa

"Sanatorium miłości" to bez dwóch zdań ten program, który elektryzuje uwagę widzów i nic dziwnego, bo w ostatniej edycji działo się naprawdę wiele. Dużo zainteresowania wzbudziła zwłaszcza relacja Małgorzaty i Marka. W specjalnej relacji na TikToku Gosia ujawniła, że Marek wszystkich oszukał. Marek odniósł się już do całej sprawy w specjalnym oświadczeniu wideo.

Reklama

"Sanatorium miłości": Relacja Małgorzaty i Marka

Marek od początku trwania "Sanatorium miłości" usilnie zabiegał o losy Małgorzaty. Nie była to jednak najłatwiejsza relacja, bo Gosia nie była też łatwą towarzyszką i często dogryzała Markowi. Ten jednak wciąż pozostawał zachwycony jej wdziękami - tak przynajmniej utrzymywał. Przez cały bowiem program zabiegał tylko o uwagę uczestniczki i deklarował, że ta jest mu bliska.

Warto zauważyć, że Marek chciał także utrzymywać relację z Gosią po programu i był jej wiernym towarzyszem w czasie balu. Wyznał jej także miłość.

Uczestnicy Sanatorium miłości przy stole fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa

"Sanatorium miłości": Małgorzata ujawniła kulisy programu

Warto zauważyć, że Małgorzata i Ania wzięły udział w specjalnej relacji live na TikToku, w czasie której ujawniły kulisy programu. Gosia stwierdziła, że Marek oszukał produkcję, ponieważ zgłosił się do programu, mając partnerkę poza show. Prawdę o całej sprawie miał ujawnić Stanisław, z którym Marek był w pokoju. Gosia nie kryła, że jest rozczarowana zachowaniem uczestnika.

Osoba, która była z nim w pokoju, wszystko mi powiedziała. Nawet rozmawiała z tą kobietą. Chciałabym tylko szybciej o tym wiedzieć.

Do sprawy szybko odniósł się sam Marek. Senior w opublikowanym oświadczeniu wideo wyznał, że zaprosił wszystkich uczestników do swojego domu.

Niektórzy zaczynali grzebać w przeszłości, szukali na FB czegoś i zaczęli zarzucać nieszczerość. Zobaczyłem wtedy, że Małgosia z Anią dużo plotkują o każdym uczestniku, knują intrygi… Postanowiłem wówczas zorganizować spotkanie wszystkich uczestników i zaprosiłem ich do siebie, do mojego domu w Toruniu. Z mojego zaproszenia skorzystała tylko część osób: Małgosia, Ania, Adam z partnerką i Dziniu, który przebywał w międzyczasie w sanatorium w Ciechocinku.

Dodał także, że ma dużo koleżanek, ale żadna z nich nie była jego partnerką.

Już po emisji pierwszego odcinka zaczęły pojawiać się plotki, kolejne intrygi i tak już przez resztę następnych odcinków. Idąc do programu nie oszukałem i nie okłamałem nikogo, ale nie ukrywałem że mam dużo koleżanek czego świadkiem był Stanisław, gdy zadzwoniła do mnie jedna z nich. I na tej podstawie Stanisław puścił plotkę, że mam partnerkę, a dziewczyny szybko to wykorzystały. Ja nie będę się zniżał do ich poziomu i nie będę wdawał się w dyskusję i praniem brudów z programu. Posiadam ogromną wiedzę na temat niechlubnej przeszłości i życia Małgosi, ale tak jak mówiłem, nie zniżę się do jej niskiego poziomu i nie będę tej wiedzy wykorzystywał ani przekazywał w świat.

Wideo zostało opublikowane w serwisie YouTube.

Poniżej pokazujemy zdjęcia Gosi i Marka.

"Sanatorium miłości": Ania i Małgorzata twierdzą, że Marek wszystkich oszukał. Jest wideo oświadczenie kuracjusza.
Źródło: fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa
Reklama
Reklama