Marcin Ziębiński nie żyje. Znany reżyser i wykładowca zmarł w wieku 57 lat, pozostawiając po sobie imponujący dorobek. Lata temu jego serce skradła Anna Powierza, a ich związek był niemal gotowym materiałem na film.
Marcin Ziębiński nie żyje. Miał 57 lat
W niedzielę 8 czerwca 2025 roku media obiegła przygnębiająca wiadomość o śmierci polskiego reżysera. W wieku 57 lat zmarł Marcin Ziębiński. Przyczyna śmierci nie została podana do wiadomości publicznej.
Jak czytamy na profilu Niezależnej Szkoły Filmowej OFFmaster:
Mamy straszną wiadomość. Marcin Ziębiński — nasz wspaniały przyjaciel, mentor i wykładowca, dyrektor artystyczny naszej szkoły zmarł. Wspaniały człowiek, reżyser, dydaktyk. Nie ma słów, aby opisać ten żal i smutek, który nas ogarnia.
Marcin Ziębiński miał film we krwi. Był synem Krystyny Kołodziejczyk — znakomitej aktorki znanej z ról w kultowych "Czterech pancernych i psie", "Koglu-moglu" czy "C.K. Dezerterach". Sam zresztą jako chłopiec pojawił się w "Czterdziestolatku".
Marcin Ziębiński, choć pozostał wierny filmowemu światu, poszedł własną drogą, zostając reżyserem. Na koncie miał filmy takie jak "Dublerzy" czy "Kiedy rozum śpi".
Kurnikowski/AKPA
Lata temu serce Marcina Ziębińskiego skradła Anna Powierza
Życie uczuciowe Marcina Ziębińskiego również miało swoje filmowe wręcz zwroty akcji. Lata temu, gdy miał 32 lata, pojawiła się w nim młoda aktorka, Anna Powierza. Ona — śliczna, ambitna i wschodząca gwiazda "Klanu"; on — doświadczony reżyser zakochany po uszy.
Para zakochała się od pierwszego wejrzenia, jednak Marcin Ziębiński zapomniał poprosić serialową Czesię o numer telefonu. Wtedy do akcji wkroczyła Krystyna Kołodziejczyk, która pomogła synowi dotrzeć do ukochanej. W ten sposób narodziła się relacja, która długo była na językach.
Chciałabym iść przez życie obok Marcina. Jest mężczyzną bardzo bliskim mojemu wyobrażeniu o idealnym kandydacie na męża.
- tak o Ziębińskim mówiła Anna Powierza w 2000 roku w wywiadzie dla "Echa Dnia". Niestety, ślubu nie było. Rozstanie odbyło się w ciszy, bez publicznych oskarżeń i medialnych dramatów.
Rodzinie i bliskim Marcina Ziębińskiego składamy wyrazy współczucia.