Małgorzata Potocka i Wojciech Gąssowski — czyli power couple PRL-u. Porwanie ich statku było początkiem końca związku

Małgorzata Potocka i Wojciech Gąssowski — czyli power couple PRL-u. Porwanie ich statku było początkiem końca związku

Małgorzata Potocka i Wojciech Gąssowski — czyli power couple PRL-u. Porwanie ich statku było początkiem końca związku

AKPA

Historia Małgorzaty Potockiej i Wojciecha Gąssowskiego to opowieść, która łączy romantyzm z tragedią. Oboje należeli do śmietanki artystycznej PRL-u, a ich relacja – pełna pasji, scenicznych emocji i wspólnych podróży – była przez lata przedmiotem zainteresowania mediów. Z pozoru idealna para, która łączyła życie prywatne z zawodowym, została wystawiona na dramatyczną próbę, po której już nic nie było takie samo.

Reklama

Małgorzata Potocka i Wojciech Gąssowski byli gorącą parą PRL-u

Małgorzata Potocka i Wojciech Gąssowski poznali się w środowisku artystycznym – ona była założycielką znanego zespołu tanecznego Sabat, a on cenionym wokalistą z wieloma przebojami na koncie. Od razu złapali wspólny rytm – nie tylko na scenie, ale i w życiu codziennym.

Przez dwanaście lat tworzyli związek, który łączył intensywną miłość, wspólne występy i podróże po całym świecie. Potocka nieraz wspominała, że choć nigdy nie stanęli na ślubnym kobiercu, ich relacja była jedną z najważniejszych w jej życiu.

Nie był moim mężem, ale wielką miłością. Łączyło nas 12 lat wspólnej pracy i podróże po całym świecie.

- opowiadała w wywiadzie dla Plejada.pl.

Małgorzata Potocka na scenie. AKPA

Małgorzata Potocka i Wojciech Gąssowski — felerny rejs statkiem

Wszystko zmieniło się jesienią 1985 roku. Para wyruszyła w rejs włoskim statkiem Achille Lauro, gdzie zespół taneczny Małgorzaty miał dawać występy. To, co miało być kolejnym artystycznym sukcesem, przerodziło się w koszmar – statek został uprowadzony przez terrorystów. Przez ponad dwie doby pasażerowie, w tym Potocka i Gąssowski, pozostawali zakładnikami.

Pięćdziesiąt sześć godzin leżałam na podłodze, błagając Boga o ocalenie życia.

- mówiła Potocka w wywiadzie dla Viva.pl.

Wspomnienia z tamtych godzin do dziś budzą emocje – artystka opowiadała o strachu, przerażeniu, a Gąssowski przyznał, że po tym wszystkim poczuł się, jakby dostał drugie życie.

Chociaż oboje ocaleli, rejs odcisnął głęboki ślad na ich relacji. Trauma, której doświadczyli, na trwałe zmieniła ich emocjonalną dynamikę. Po powrocie do kraju nie potrafili już wrócić do wcześniejszej bliskości. Potocka mówiła wprost, że chciała zamknąć ten rozdział, a powrót do „normalności” okazał się niemożliwy. Ich związek powoli gasł, aż w końcu dobiegł końca.

Mimo rozstania nigdy nie zapomnieli o sobie nawzajem. Wspominają wspólne lata z szacunkiem i nostalgią. Ich historia, choć bolesna, pozostała jedną z tych miłości, która miała swój czas – i swoje tragiczne zakończenie.

Małgorzata Potocka i Wojciech Gąssowski — czyli power couple PRL-u. Porwanie ich statku było początkiem końca związku
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama