Maja Hyży po dziewiątej operacji biodra ma problemy z poruszaniem. Zmaga się z chorobą osób starszych

Maja Hyży ma problemy z poruszaniem

Maja Hyży spełnia się w życiu zawodowym i prywatnym. Ma na swoim koncie wiele sukcesów. Jej utwory podbiły nie jedną listę przebojów. Patrząc na jej wybryki na scenie, aż trudno uwierzyć, że od lat żyje w cieniu choroby. Kilka dni temu przeszła kolejną operację biodra. Maja Hyży zdaje relację ze szpitala. Jej wyniki po operacji nie są najlepsze. Po zabiegu biodra, który trwał aż cztery godziny, musiała przejść transfuzje krwi.

To niestety nie koniec powikłań po 9. operacji biodra. Okazuje się, że pompa zewnątrzoponowa uniemożliwia jej chodzenie. Zdrowa noga również odmówiła jej posłuszeństwa:

Wczoraj wstałam, ale niestety siadłam. Tak słabo się czuję przez tę pompę zewnątrzoponową, która idzie do kręgosłupa. Jakaś abstrakcja to jest dla mnie. Nie czuję lewej nogi, a operowaną miałam prawą, więc ciężko mi jest nawet podnosić tę nogę czy cokolwiek robić. Jest jak cała odrętwiała

instagram.com/majahyzy

Maja Hyży - choroba

Maja Hyży smutną diagnozę usłyszała w wieku 12 lat. Już wtedy przeszła pierwszą operację. Od tego czasu ma na swoim koncie mnóstwo bólu i dziewięć zabiegów przywracających jej sprawność. Celebrytka choruje na rzadką przypadłość. Zmaga się z chorobą Otto-Chrobaka, która zwykle dotyka osoby starsze, po 70.

Choroba Otto-Chrobaka jest mało popularna. Lekarz powiedział mi, poczułam się wyjątkowo bardzo, że jest chyba z sześć osób na świecie w tym wieku, czyli 12 lat - ja miałam wtedy tyle — które miały to schorzenie. Ta choroba przeważnie trafia do osób 70 plus

- opowiedziała kiedyś Maja Hyży w "Pytaniu na Śniadanie".

Choć każda z przeprowadzonych operacji była koniecznością, mocno odbiła się na kondycji gwiazdy. W grudniu, po zabiegu, Maja przeszła zakażenie bakteryjne, co spowodowało konieczność kolejnej interwencji chirurgicznej. Jej rekonwalescencja była pełna bólu.

Dziewiąta operacja również przyniosła komplikacje:

Moja operacja trwała ponad cztery godziny, więc zdecydowanie za długo. Lekarze sami nie spodziewali się, że będzie to tyle trwało. Straciłam bardzo dużo krwi, bardzo dużo osocza. Musiałam mieć pompę zewnątrzoponową w kręgosłup. Przez to, że ta operacja tak długo trwała. Miałam transfuzję krwi, wczoraj wieczorem i dzisiaj rano. Moje wyniki w dalszym ciągu są bardzo złe. Prawdopodobnie będzie powtórka z rozrywki z krwią

- mówiła tuż po zabiegu na swoim InstaStories.

Maja Hyży zdaje relację ze szpitala. Jej wyniki po operacji nie są najlepsze

Źródło: AKPA

Galeria 8 zdjęć

Autor:

Marta Świerczyńska

redaktor styl.fm

[email protected]

Wydawcą styl.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.