Julia Roberts dokładnie dziś świętuje 23. rocznicę ślubu z Dannym Moderem — mężczyzną, dla którego wdała się w jeden z najgłośniejszych romansów XXI wieku. Danny był żonaty, gdy między nimi zaiskrzyło, a jego ówczesna żona wróżyła szybki rozpad związku.
Julia Roberts dziś świętuje porcelanowe gody
Dokładnie dziś, 5 lipca 2025 roku, Julia Roberts ma powody do świętowania. To już 23 lata, odkąd jest szczęśliwą żoną Danny'ego Modera. Historia ich miłości to gotowy scenariusz na film.
Cofnijmy się do 2000 roku, gdy Julia Roberts u szczytu sławy królowała na ekranach kinowych. "Notting Hill", Uciekająca Panna Młoda" - lista hitów zdawała się nie mieć końca. To właśnie wtedy piękna aktorka pojawiła się na planie filmu "The Mexican", gdzie partnerował jej Brad Pitt.
Choć tabloidy liczyły wówczas na romans tej dwójki, życie napisało zupełnie inny scenariusz. Za kulisami produkcji między Julią Roberts a operatorem zdjęć, Dannym Moderem, zaiskrzyło.
instagram.com/juliaroberts/
O romansie Julii Roberts i Danny'ego Modera mówiło całe Hollywood
Był jednak jeden "drobny" szczegół: Danny Moder był żonaty. Vera Steimberg Moder, charakteryzatorka z charakter, nie zamierzała łatwo odpuścić. Kiedy wieści o ich gorącym romansie wyciekły do prasy, Vera nie zamierzała milczeć. W emocjonalnym wywiadzie dla brytyjskiego "The Sun" wprost nazwała Julię Roberts "złodziejką mężów":
Nigdy nie wybaczę Julii. Jest złodziejką mężów. Zobaczycie, za rok będzie szukała nowego. Danny ma wędrujące spojrzenie. Nie zmieni się.
Jak donosił wówczas "New York Post", żona Danny'ego Modera została na lodzie - z rachunkami i dwoma kredytami na głowie. Żeby odzyskać wolność, Danny musiał jej słono zapłacić.
Według doniesień, gdy Julia Roberts wypłaciła Verze sowitą "odprawę" w wysokości 200 tysięcy dolarów, Vera Steimberg zgodziła się na rozwód, a małżeństwo, które skazywała na porażkę, trwa w najlepsze.