Piotr Kraśko wytknął Tobiaszowi Bocheńskiemu, że reprezentant Prawa i Sprawiedliwości, Karol Nawrocki, nie powiedział prawdy na temat posiadanych przez siebie mieszkań. Dziennikarz przypomniał nagranie z debaty, na którym szef IPN stwierdził, że tak, jak większość Polaków ma jedno mieszkanie, a okazało się, że jednak posiada minimum dwa lokum. Poseł PiS próbował wybrnąć z kłopotliwej sytuacji, ale totalnie się pogrążył, kiedy to Piotr Kraśko przytoczył nagranie kompromitujące PiS samego Nawrockiego i oczywiście Bocheńskiego.
Piotr Kraśko orał Tobiasza Bocheńskiego w sprawie dwóch mieszkań Karola Nawrockiego
Piotr Kraśko zaprosił do swojego programu "Fakty po Faktach" w TVN24 dwóch polityków: Darię Łobodę z Koalicji Obywatelskiej i Tobiasza Bocheńskiego z Prawa i Sprawiedliwości. Rozmowa polityczna zeszła na temat Karola Nawrockiego, któremu udowodniono, że ma dwa mieszkania, a nie jedno, do którego dotychczas się przyznawał: Sprytny Karol Nawrocki wziął drugie lokum od seniora za opiekę. Jednak 80-latek mieszka w państwowym DPS-ie od pół roku.
Właśnie dlatego dziennikarz medium przypomniał na początku wątku podobną sytuację z wyborów prezydenckich w USA, kiedy to John McCain został zapytany na konferencji prasowej, ile ma mieszkań, a on tego nie wiedział. Na koniec zapytał Bocheńskiego, czy ten nie był zaskoczony, że reprezentant jego partii najpierw powiedział, że ma jedno mieszkanie, a później się okazało, że jednak dwa. Jak można było usłyszeć:
Pan nie był zaskoczony, że Karol Nawrocki mówi na debacie, że ma jedno mieszkanie, a potem się okazuje, że ma dwa mieszkania?
Tobiasz Bocheński próbował z tego wybrnąć, ale nie szło mu dobrze.
x.com/TomaszJanusz
Tobiasz Bocheński próbował zamieść pod dywan drugie lokum Karola Nawrockiego
Przyjął taktykę nadinterpretacji dziennikarza i własnej interpretacji tego zdarzenia. Jednak jego tłumaczenie miało wykazać, że Karol Nawrocki chciał po prostu postawić się w sytuacji większości Polaków, którzy mają jedno mieszkanie:
No myślę, że to troszeczkę nadinterpretacja, panie redaktorze. Jednak Karol Nawrocki powiedział, że tak, jak każdy Polak odnosił się do Polaków, dla których przygotował program, a większość Polaków posiada jedno mieszkanie i tego dotyczy jego postulat.
Wtedy włączył się Piotr Kraśko, który powiedział, że:
To nie był postulat, on powiedział, że ma jedno mieszkanie, jak większość Polaków.
Mimo to polityk PiS próbował tę sytuację interpretować na własny sposób. Do dyskusji włączyła się Daria Łoboda z KO, która wyraźnie powiedziała, że nie da się sprawdzić w oświadczeniu majątkowym szefa IPN, ile ma mieszkań, bo dokument jest utajniony, co z kolei wcześniej zasugerował Tobiasz Bocheński. W końcu dziennikarz zarządził odtworzenie nagrania, w którym Karol Nawrocki wyraźnie powiedział, że ma jedno mieszkanie.
Można to zobaczyć na nagraniu zamieszczonym poniżej. Wideo zostało udostępnione na X przez użytkownika Tomasza Janusza.
‼️ Tobiasz Bocheński próbował na antenie TVN24 powielić kłamstwo Nawrockiego z debaty. Niestety, redakcja programu "Fakty po Faktach" miała przygotowany pod ręką klip.
Innym razem panie @TABochenski! pic.twitter.com/PmuMjLaxHy
— Tomasz Janusz (@TomaszJanusz) May 4, 2025
Po obejrzeniu nagrania Tobiasz Bocheński próbował zmienić taktykę i wciągnąć w dyskusję wątek posła Roberta Kropiwnickiego z KO, który ma 12 mieszkań. Jednak szybko został zakasowany przez Piotra Kraśkę, gdyż ten powiedział, że polityk Kropiwnicki nie kandyduje na urząd prezydenta.
Kiedy i to się nie udało, 37-latek próbował wybrnąć z sytuacji, że szef IPN zastosował skrót myślowy, kiedy to powiedział o jednym mieszkaniu. To też mu nie wyszło, więc ostatecznie stwierdził, że "Karol Nawrocki ma dwa mieszkania i nie ma w tym żadnej kontrowersji". Do rozmowy włączyła się też Łoboda, która dodała:
Karol Nawrocki myli się w tym, co mówi i tutaj powiedział, że ma jedno mieszkanie, a okazuje się, że ma dwa. Podobnie było z apartamentem. Raz mówił, że prowadził politykę międzynarodową, raz że spędzał tam czas w covidzie, innym razem że w ogóle tam nie przebywał. Więc widać, że być może wynika to z braku doświadczenia, a być może po prostu nie jest w stanie powiedzieć prawdy.
No cóż, nie pykło.