Ewa Krawczyk, wdowa po legendarnym Krzysztofie Krawczyku, od lat osobiście dba o miejsce jego spoczynku. Wprowadziła jednak jedną, żelazną zasadę, która budzi emocje wśród fanów odwiedzających grób artysty. Teraz wprost tłumaczy, dlaczego nie pozwala stawiać zniczy na płycie pomnika i zapowiada, że nie zamierza zmieniać zdania.
Ewa Krawczyk nie pozwala stawiać zniczy na grobie męża. "Przyjęliśmy taką zasadę"
Krzysztof Krawczyk, który zmarł w kwietniu 2021 roku w wieku 74 lat, spoczął w ukochanych Grotnikach pod Łodzią. Jego mogiła szybko stała się miejscem pielgrzymek fanów z całej Polski, którzy wciąż tłumnie odwiedzają miejsce spoczynku idola. Nie każdy jednak wie, że na monumentalnym grobowcu obowiązują ściśle określone reguły, których z żelazną konsekwencją przestrzega jego żona, Ewa Krawczyk.
Wdowa po artyście, która osobiście dba o miejsce jego spoczynku, prosi, a właściwie wymaga, by nie kłaść zniczy ani kwiatów bezpośrednio na okazałym pomniku. Jej stanowisko jest tak stanowcze, że nawet jeśli ktoś to zrobi, ona i tak to przestawi.
fot. AKPA
W niedawnym wywiadzie dla serwisu "Plejada" żona Krzysztofa Krawczyka wyjaśniła, że będzie konsekwentnie przestawiać wszystkie znicze, które pojawią się na nagrobku. Podkreśla, że jej działanie nie wynika ze złośliwości, a z głęboko przemyślanej decyzji.
Nawet, jak ktoś postawi, to ja i tak odstawię. Nie jest to złośliwość, przyjęliśmy po prostu taką zasadę.
"To jest scena". Wdowa ujawnia, co stało za jej decyzją
Mało kto wie, że monumentalny grób Krzysztofa Krawczyka w Grotnikach nie jest zwykłym nagrobkiem. To dzieło sztuki, zaprojektowane tak, by przypominało scenę ze schodami, na której artysta występował przez całe życie. Właśnie w tej unikalnej symbolice tkwi sedno decyzji Ewy Krawczyk, która nie pozwala na kładzenie zniczy i kwiatów bezpośrednio na pomniku. Dla wdowy jest to święte miejsce, estradę, na której Krzysiek wciąż "występuje".
facebook.com/ewa.krawczyk.3382
Ewa Krawczyk tłumaczy, że przez lata udało jej się "nauczyć" fanów tej wyjątkowej zasady, a większość z nich ją szanuje. Jej argumentacja jest niezwykle poruszająca i pozwala zrozumieć, co kieruje jej sercem.
To jest scena i schody, które prowadzą właśnie na nią. Na scenie nie stawia się zniczy ani kwiatów. Artysta zawsze dostaje je do ręki lub kładzie się je z boku. Nauczyłam tego ludzi, którzy tu przychodzą, bo jestem na cmentarzu codziennie. Przez lata wywalczyłam, żeby na pomniku Krzysztofa nie stawiano ani kwiatów, ani zniczy.