W polskiej polityce zawrzało po ujawnieniu tajnych nacisków Donalda Tuska na Szymona Hołownię. Premier miał konkretny plan, jak opóźnić zaprzysiężenie prezydenta-elekta Karola Nawrockiego, ale marszałek Sejmu nie tylko odmówił, ale miał mówić wprost o próbie zamachu stanu. Ujawniamy kulisy rozmów, które wstrząsnęły Koalicją 15X i pokazują, jak blisko było do konstytucyjnego kryzysu.
Ujawniono tajny plan Tuska. Tak chciał zatrzymać Nawrockiego
Za kulisami polskiej polityki rozegrał się prawdziwy thriller. Jak ujawnili dziennikarze Polsatu, Marcin Fijołek i Piotr Witwicki, premier Donald Tusk złożył Szymonowi Hołowni "bardzo wyraźną propozycję, ofertę albo sugestię". Cel był jeden: zablokować lub przynajmniej odłożyć w czasie zaprzysiężenie prezydenta-elekta Karola Nawrockiego, dając czas na ponowne przeliczenie głosów po protestach wyborczych.
AKPA
Na stole leżał scenariusz autorstwa prof. Andrzeja Zolla, który miał być wytrychem do zatrzymania machiny państwowej. Plan był prosty: Marszałek Sejmu zwołuje Zgromadzenie Narodowe, otwiera je i... natychmiast zarządza przerwę. Jak ujął to Marcin Fijołek, mogłaby ona potrwać "na świętego nigdy albo na dwa tygodnie, bo musimy przeliczyć głosy".
Presję ze strony premiera zdawał się potwierdzać jego głośny wpis z 26 czerwca. Donald Tusk pisał wówczas o „poważnej próbie” dla liderów Koalicji 15X, apelując o przyzwoitość.
Przed liderami Koalicji 15X poważna próba. Wiem, trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym ustrojowym bałaganie, jaki odziedziczyliśmy po PiS. Jeśli nie wiecie, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowajcie się przyzwoicie. I nie dajcie się podzielić.
Hołownia postawił się Tuskowi. Mówi wprost o zamachu stanu
Szymon Hołownia jednak postawił twarde weto. Propozycję premiera miał skwitować krótko, określając ją mianem "scenariusza zamachu stanu". Jak ujawniono, marszałek zapowiedział, że "na takie historie nigdy nie pójdzie", odcinając się od planu, który jego zdaniem mógłby doprowadzić do chaosu w państwie. Swoje stanowisko potwierdził później publicznie, twardo stając na gruncie prawa.
Ostatnią rzeczą, której potrzebujemy i oczekujemy, jest wojna domowa na szczycie, próby zamachu stanu, próby opowiadania marszałkowi Sejmu, że może przejąć kompetencje prezydenta. (...) Skoro wygrał Nawrocki, to powinien być zaprzysiężony jako następny prezydent Rzeczpospolitej Polskiej.
https://www.instagram.com/szymon.holownia/
Tym samym Hołownia przeciął wszelkie spekulacje i wyznaczył termin Zgromadzenia Narodowego na 6 sierpnia, by odebrać ślubowanie od Karola Nawrockiego.
Napięcie w koalicji rośnie. W tle rekonstrukcja i spotkania z Kaczyńskim
Spór o zaprzysiężenie prezydenta to nie jedyne źródło tarć. Odmowa Hołowni zbiegła się w czasie z przesunięciem terminu rekonstrukcji rządu na jego wniosek oraz z jego kontrowersyjnymi spotkaniami z Jarosławem Kaczyńskim. To wszystko sprawia, że w Koalicji 15X iskrzy jak nigdy dotąd, a relacje między liderami są lodowate.