Letnie słońce potrafi zaskoczyć – zwłaszcza gdy pierwszy dzień na plaży kończy się zaczerwienioną skórą, pieczeniem i uczuciem napięcia. Oparzenie słoneczne to sygnał, że skóra została wystawiona na zbyt intensywne promieniowanie UV. Zwykle pojawia się kilka godzin po ekspozycji i może trwać od kilku dni do nawet ponad tygodnia, w zależności od nasilenia.
Dlaczego skóra reaguje w ten sposób?
Oparzenie słoneczne to nic innego jak reakcja zapalna organizmu. Pod wpływem promieniowania ultrafioletowego komórki skóry ulegają uszkodzeniu – pojawia się zaczerwienienie, obrzęk, a czasem także pęcherze. Reakcja ta nie jest natychmiastowa – często pierwsze objawy pojawiają się dopiero po kilku godzinach, gdy skóra zaczyna „dochodzić do siebie” po ekspozycji.
Typowe objawy oparzenia słonecznego:
- zaczerwienienie i podwyższona temperatura skóry,
- pieczenie, uczucie napięcia, swędzenie,
- bolesność przy dotyku,
- pojawienie się pęcherzy (w przypadku głębszego uszkodzenia),
- ogólne osłabienie lub dreszcze – czasem towarzyszą oparzeniom większej powierzchni skóry.
Co robić, gdy skóra już się "przypiekła"?
W pierwszej kolejności dobrze jest dać skórze odpocząć od dalszej ekspozycji. Nawet cienka warstwa ubrania może w takim momencie działać drażniąco, dlatego warto zadbać o jak najbardziej komfortowe warunki – przewiew, cień, miękkie tkaniny.
Chłodne (nie zimne!) okłady, lekki prysznic lub kąpiel w letniej wodzie mogą przynieść wrażenie odświeżenia. Przydatne bywa też nawilżanie – zarówno z zewnątrz (kremy, maści i żele na oparzenia słoneczne), jak i od wewnątrz (dbanie o nawodnienie).
Jeśli pojawią się pęcherze – lepiej ich nie przekłuwać. Skóra sama tworzy barierę ochronną, która powinna mieć czas, by naturalnie się złuszczyć. Dotykanie czy drażnienie uszkodzonych miejsc może w niektórych przypadkach pogłębiać podrażnienie.
Co warto mieć na uwadze w kolejnych dniach?
Skóra po oparzeniu słonecznym jest bardzo wrażliwa. W kolejnych dniach dobrze jest unikać nie tylko ponownego słońca, ale też drażniących kosmetyków, ciasnych ubrań czy gorącej wody. Jeśli zacznie się łuszczyć – to naturalny etap gojenia. Nie warto przyspieszać tego procesu, np. przez ścieranie naskórka.
Czasem może też pojawić się swędzenie – nie jest to oznaka pogorszenia, a raczej etap regeneracji. Dzieci często reagują wtedy rozdrażnieniem, dlatego warto zadbać o ich komfort, np. przez spokojniejsze aktywności w domu lub cień na świeżym powietrzu.
Oparzenia słoneczne bywają nieprzyjemne, ale najczęściej mają charakter powierzchowny. To też przypomnienie, jak ważna jest codzienna ostrożność przy dłuższym przebywaniu na słońcu – zwłaszcza latem i w południowych godzinach. Skóra, choć codziennie wystawiona na działanie czynników zewnętrznych, ma swoją pamięć – i dobrze, gdy możemy o nią zadbać zawczasu.
Artykuł sponsorowany