Marcin Mroczek przeżywa ostatnio trudny czas w życiu osobistym. Aktor niedawno rozstał się z żoną, Marleną Muranowicz, i teraz dzieli z nią opiekę nad synami. Właśnie w tym momencie gwiazdor "M jak miłość" podjął niezwykle ważną decyzję. Jak co roku, wyruszył na pielgrzymkę na Jasną Górę, ale tym razem jego wyprawa ma wyjątkowy charakter. Po raz pierwszy w tej duchowej podróży towarzyszą mu jego dwaj synowie, Ignacy i Kacper. To, co powiedział na nagraniu z trasy, poruszyło fanów.
Marcin Mroczek z synami na pielgrzymim szlaku. "Trzymajcie za nas kciuki"
Jak co roku w sierpniu, Marcin Mroczek dołączył do pątników zmierzających do Częstochowy. Aktor jest częścią niebieskiej grupy Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymki Metropolitalnej, która 5 sierpnia wyruszyła z Warszawy. Jednak tegoroczna wyprawa jest dla niego inna niż wszystkie poprzednie, a wszystko za sprawą wyjątkowych towarzyszy.
Aktor opublikował na swoim profilu na Instagramie pełne entuzjazmu nagranie, na którym podzielił się radosną nowiną. Widać na nim, że jest niezwykle dumny, mogąc dzielić to doświadczenie ze swoimi synami.
Słuchajcie, pomału się zbieramy. Dotarłem. Uwaga — z moimi dwoma synami dzisiaj. Po raz pierwszy przejdą pierwszy etap, więc trzymajcie za nas kciuki. Dołączajcie! Zobaczcie, jaka energia jest w niebieskiej.
Na jego twarzy maluje się radość i wzruszenie, a widok synów maszerujących u boku taty to obrazek, który poruszył jego fanów.
"Każdy z nas niesie swoją intencję". Mroczek o duchowym wymiarze podróży
Aktor nie ukrywa, że coroczna pielgrzymka to dla niego niezwykle ważne duchowe przeżycie. Na swoim profilu podzielił się głębszą refleksją na temat motywacji, która pcha go i innych pątników na szlak. Jego słowa pokazują, że to coś więcej niż tylko fizyczny wysiłek.
Ruszamy jak co roku na pielgrzymi szlak do Częstochowy z grupą Niebieską. Każdy z nas niesie swoją intencję. Jedni idą na całość, inni na część tego szlaku. Ale liczy się że są, bo chcą tu być. Czy będzie łatwo? Nie! Czy będą wyzwania? Tak. Czy będzie pięknie? Oczywiście. Czy tego potrzebuję? Tak. Więcej jest na "tak" niż na "nie".
Fani są poruszeni. "Cudownie, że daje Pan taki przykład"
Postawa Marcina Mroczka i jego decyzja o zabraniu synów na pielgrzymkę spotkały się z niezwykle ciepłym odbiorem ze strony internautów. Pod jego postami pojawiła się lawina pozytywnych komentarzy. Fani doceniają fakt, że gwiazda "M jak miłość" nie boi się publicznie pokazywać swoich wartości i daje wspaniały przykład swoim dzieciom.
W komentarzach czytamy pełne wsparcia słowa, które z pewnością dodają aktorowi sił na pielgrzymim szlaku.
Cudownie! Niech inni aktorzy i gwiazdy biorą z ciebie przykład. Powodzenia! Alleluja i do przodu!
Wspaniały ojciec i piękny przykład dla synów.
Ogromu błogosławieństw dla wszystkich pątników!
instagram.com/mroczek_marcin
Wiara w cieniu rozstania. Aktor szuka siły po kryzysie
Tegoroczna pielgrzymka ma dla aktora szczególne znaczenie również w kontekście jego sytuacji osobistej. W mediach głośno jest o jego rozstaniu z żoną, a wspólna podróż z synami może być dla niego formą szukania siły i ukojenia. Sam Marcin Mroczek przyznawał w przeszłości, że przeżywał kryzys wiary. W wywiadzie dla Frondy wspominał o "młodzieńczym buncie".
Aktor opowiadał, że w czasach studiów praca i nauka przysłoniły mu to, co było dla niego ważne. Jego relacja z Kościołem osłabła.
Niedziela była dniem, w którym mogłem nadrobić zaległości ze studiów, przysiąść do projektów i nauki do kolokwiów. Kościół zaczął przez to schodzić na drugi plan. I tak pomału zapominałem o tym, co jest w tym dniu najważniejsze i coraz rzadziej uczestniczyłem w mszach świętych.
Wygląda na to, że po tamtym kryzysie aktor znalazł w wierze solidny fundament. Dziś, w obliczu życiowych zawirowań, nie tylko sam wraca na pielgrzymi szlak, ale wprowadza w ten świat swoich synów, pokazując im, co jest dla niego prawdziwym drogowskazem.