Świąteczna gorączka, zapach piernika i rodzinne ciepło — dla większości to najpiękniejszy czas w roku. Dla Marceli Leszczak to jednak pierwsze święta w zupełnie nowej, trudnej rzeczywistości. Modelka, która niedawno zakończyła burzliwy, dekadę trwający związek z Michałem Koterskim, opublikowała poruszające nagranie z synem. Jej szczere wyznanie o "nowej codzienności" jest słodko-gorzkim obrazem siły i samotności w jednym.
Smutne święta po rozstaniu. Marcela Leszczak tworzy nowe tradycje
Wystarczyło jedno krótkie nagranie, by poruszyć tysiące serc. Marcela Leszczak pokazała na Instagramie intymny moment, w którym razem ze swoim synem dekoruje świąteczne drzewko. Mały Fryderyk Koterski z przejęciem wspina się na drabinkę, by zawiesić kolejne ozdoby, a mama czule go asekuruje. To kadr, który mógłby być ilustracją idealnych, rodzinnych świąt, gdyby nie bolesny kontekst.
Pod filmem zamieściła wyznanie, które jest bolesnym podsumowaniem jej obecnej sytuacji. To pierwsze takie święta w ich domu, od kiedy we wrześniu Marcela Leszczak oficjalnie potwierdziła definitywne rozstanie z Koterskim.
Powoli uczymy się nowej codzienności, ale twoja obecność sprawia, że te święta wciąż mają sens. Wszystko ma sens. I choć to nie ja ubierałam choinkę, a tegoroczne święta będą zupełnie inne - wiem, dla kogo to robię.
Wyświetl ten post na Instagramie
On kpi, że "zamienił żonę na auto", ona szuka sensu w świętach
Podczas gdy Marcela mierzy się z pierwszą samotną Gwiazdką, Michał Koterski zdaje się podchodzić do rozstania w zupełnie innym stylu. Aktor, który niedawno świętował swoją 11. rocznicę trzeźwości, sprawił sobie z tej okazji nowe, luksusowe auto. Prezentując je w sieci, nie omieszkał wbić bolesnej szpili swojej (wciąż jeszcze) żonie.
Ten złośliwy żart wywołał w sieci prawdziwą burzę i pokazał, jak odmiennie oboje radzą sobie z końcem związku. Z jednej strony mamy kpiący komentarz, z drugiej – pełne emocji wyznanie o poszukiwaniu sensu w oczach dziecka.